sobota, 10 grudnia 2016

Onan z drechem



Byłem na mieście i miałem trochę czasu wolnego, a testosteron w moich żyłach szalał, aż stał kutas w moich dresowych spodniach. Od razu pojawiła się znacząca wypukłość i nie mogłem tak przecież sobie w kółko chodzić i myśleć o chujach. Poszedłem do niewielkiej galerii handlowej, a w między czasie miętoliłem sobie fiuta, trzymając jedną rękę w kieszeni. Poszedłem na ujemne piętro, gdzie są kible, przy których spotykają się pedały. Dziury wywiercone w kabinach pozwalają na podglądanie kolesi, którzy szczają lub onanizują się w kabinie obok. Miałem zamiar spuścić z krzyża, oglądając jakieś dorodne kutasy. Nie zawsze coś fajnego się przytrafi, ale zrzucić balas z jaj trzeba.


Obie kabiny były zajęte. Pewnie jakieś pedały zajęły waląc gruche. Stanąłem sobie przy jednym pisuarze i zsunąłem boksy i spodnie że było mi widać świeżo ogolone poślady. Chwyciłem nabrzmiałego kutasa i zacząłem powoli się masturbować. Wtedy jedna kabina się otworzyła i wyszedł z niej spoko dresik. Wysoki, dobrze, potężnie zbudowany z czapeczką na łysej głowie, z nickemi na nogach, białymi soxami i oryginalnym ortalionem. Stanął obok i wyjął drąga. Sporego miał kutasa i już twardego jak skała. Zaczął mocno naciągać naplet, pokazując go w pełnej okazałości. Patrzeliśmy na swoje sprzęty i na siebie. On machnął głową w stronę kabiny, z której wyszedł. Od razu za nim poszedłem podekscytowany taką akcją.


Obaj byliśmy ostro podnieceni i niewiele nam brakowało. On już sporo czasu pewnie sobie walił, a ja dawno nie dawałem sobie upustu. Od razu po zamknięciu kabiny chwyciłem jego pałe, a w drugiej miałem swoją. Masowałem nam kutasy. On miał imponującego chuja. Koło osiemnastu centymetrów i mega gruby. On napluł sobie na palce i zaczął bawić się moją dziurą. Wkładał, rozciągał i klepał mnie po dupie. Nie długo mi trzeba było, abym spuścił się na jego chuja. On zaraz po mnie strzelił na podłogę. Ujebał sporo, bo miał niezły wytrysk. Strzepał krople spermy i wsunął spodnie. Wyszedł zadowolony. Ja zaraz za nim równie usatysfakcjonowany.