poniedziałek, 1 czerwca 2020

Za mundurem gejów sznury- spotkanie nr 3.


Rzeczywiście dwa dni później się znów spotkaliśmy, ale tym razem popołudniu. Nie wracał ze służby, więc nie miał na sobie munduru. Za to przywitał mnie w drzwiach w codziennym czarnymi materiałowym dresie z obszerną bluzą. Zamiast potężnych i ciężkich desantów miał na sobie zwykłe adidasy, a stopy ukrył w białych stopkach. Choć przypominał bardziej dresika z osiedla, biła od niego nadal stanowczość, typowa dla wojskowego.
Zaraz po wejściu zrzucił z siebie bluzę, zostając w białym zwyczajnym podkoszulku na ramiączkach, które mocno opinała jego dobrze zbudowaną klatkę piersiową. Spod materiału wystawały szorstkie włosy. Moje oczy jednak zwrócone były w delikatnie zroszony kroplami potu gęsty busz pod jego pachami. Nie miałem jednak czasu, aby podziwiać jego ciała, ponieważ po chwili znalazłem się na kolanach, polerując wystającego nad gumą prężącą się pałę. Nawet nie zorientowałem się, kiedy moje gardło było drylowane przez jego kutasa, a potężna szorstka dłoń, spoczywająca na mojej potylicy, dociskała do swojego krocza. Choć grzecznie łykałem całego chuja, to przez jego kształt, które drażniło moje podniebienie, dławiłem się i krztusiłem, a strumienie śliny kapały na podłogę.
- Zobacz co narobiłeś – rzucił wskazując na podłogę, a moją twarz nakierował na posadzkę.
Zgodnie z jego sugestią zacząłem posłusznie zbierać swoim językiem własną ślinę, wymieszaną z jego preejakulatem. On zaś zdążył w tym czasie zsunąć moje spodnie, aby móc sobie poobserwować moją wypiętą dupę z mocno wyeksponowaną ogoloną dziurą, w której już dawno nikt nie był. Na mojej głowie spoczęła jego stopa, przez co dociskał moją twarz do paneli. Ja niczym łapczywa suka, będąca w stanie pobudzenia, wiłem się, aby wykonać grzecznie jego polecenie i doprowadzić podłogę do czysta, ale robota była cięższa niż się wydawało, bo gęste chary lądowały przede mną. Mój język grzecznie wszystko zbierał.
Mój żołnierz szybko podciągnął mnie na łóżko, podnosząc jak piórko. Wyjął prezerwatywę ze swoich spodni dresowych, bardzo sprawnie nakładając ją na swojego twardego i sterczącego kutasa. Nakierował go na moją grzecznie wypiętą dziurę i załadował po same jaja, nie przejmując się tym, że syknąłem z bólu. Dał mi chwilę przyzwyczaić się do niego i zaraz zaczął ostro rżnąć, niczym maszyna do ruchania. Szybko ból przeszedł w przyjemność, bo jego penis nie należy do największych. Niekomfortowe był tylko moment wejścia, choć osobiście lubię jak boli. Ostro wypychał biodra do przodu i zaraz się wycofywał, by znów szturmować na moje dupsko. Wchodził we mnie gładko i bez problemu. Zerkałem na tego samca, który nade mną górował. Zaciskał dłonie w pięści i napinał mięśnie ramion. Ruchał mnie tak kilkanaście minut, aż krople potu pojawiły się na jego czole.
- Ryj – rzucił komendę, ściągając z kutasa lateks, rzucając go na podłogę. Przylgnąłem do jego gnata, który przesiąknął nieprzyjemnym smakiem ogumienia, ale po kilku ruchach mojej głowy, w moich ustach rozlał się słonawy smak gorącej spermy. Zdążyłem jeszcze tylko wypolerować do czysta jego kutasa, a on już uciekał z mieszkania.

11 komentarzy:

  1. Niech oceną wpisu będzie to, że stanął mi, choć nie byłem w klimacie ku temu :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie, że moje opowiadania dobrze dzialaja na libido.

      Usuń
  2. A czy sikał już ktoś na Ciebie?
    Jeśli tak to jakie były twoje wrażenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie. W opowiadaniach coś powinno się znaleźć. Lubie spijać gorący mocz prosto z pały.

      Usuń
    2. Dobry cwel z Ciebie, piss prosto z kutasa jest zajebisty. Napisz coś koniecznie o tym.

      Usuń
    3. Grzeczna suka jest o zaspokajania swojego faceta.

      Usuń
  3. Super opowiadanie....moze kiedys z dzielnicowym w roli głównej?

    OdpowiedzUsuń